sobota, 20 czerwca 2009

Teplicko-Adrspaskie skalne miasta zdobyte


1 dzień 11.06.09

Warszawa Centralna 22:50 - Wałbrzych 08:09 - stopem do przystanku PKS - PKSem do granicy z Czechami przez Sokołowsko Zdrój - od granicy piechotą do Mezimesti (trochę deszczowo ale pozytywnie!) - pierwsza podróż pociągiem czeskim (vlak) z Mezimesti do Teplic - ze stacji piechotą (niebieskim szlakiem) do samego miasteczka - szukanie naszej ubytovni - ok godz. 11 wita nas przemiła gospodyni i pokazuje przestrzenny pokoik dla 2 osób z balkonem.

Po rozpakowaniu, mimo chmur ruszamy na pierwszą wyprawę.
Zielonym szlakiem na górę Cap 789 mnpm najwyższy szczyt. Początkowo leśnymi drogami, widzieliśmy niewiele skał, aż do szczytu Lokomotiva 661 mnpm - piękny widok.
Robiło się coraz bardziej duszno i duszno. Zaczęło padać. Leje. Stoimy przez 45 min między skałami a zejściem, żeby tylko nie iść w górę ani bardziej w las, w końcu to burza.
Totalnie przemoknięci, po deszczu, ulewie, gradzie i znów deszczu ruszamy dalej. Dochodzimy na szczyt Cap, nic nie widać, ale szczyt zdobyty! Wracamy ulicą, łapiemy stopa, para z Wrocławia (dziękujemy) dowozi nas do miasteczka. W pokoju suszymy rzeczy.

galeria 1


2 dzień 12.06.09

Piękne słońce i...pada, leje. Przeczekujemy i ruszamy szlakiem do pierwszego Skalnego Miasta w Adrspachu. Idziemy ulicą łapiąc stopa, do zamku podwozi nas Czech, który mieszka tuż obok (dziękujemy!). Zamek/pałacyk jest zupełnie pusty, obrośnięty i opuszczony. Obchodzimy go dookoła i ruszamy dalej do "ruin" górnego zamku (horni hrad). Szlakiem czerwonym(asfaltem) przez Adrspach idziemy w górę do rozwidlenia szlaku. Żółtym szlakiem w górę na "zamek", po którym pozostały tylko skały. Schodzimy. Idzie kolejna burza. Zanim wejdziemy do Skalnego Miasta przeczekamy burzę jedząc obiad.
Wejście 30 koron - spełniamy marzenie wchodząc w uliczki skalnego miasta. Pierwszą atrakcją jest przepiękny turkusowy staw górski. Zielonym szlakiem obchodzimy go dookoła. Dalej idziemy pod prąd obchodząc Skalne miasto dookoła (po drodze kilkanaście opisanych na mapce punktów-skał np. dzban, starościna, żaba czy bliźniaki). Wracamy pociągiem z Adrspachu do Teplic.

galeria 2


3 dzień 13.06.09

Pogoda sprzyja wiec ruszamy w miarę wcześnie. 13 czerwca to dzień rajdu rowerowego po Sudetach (100 i 120 km). Ruszamy nieco wcześniej od kolarzy niebieskim szlakiem ponad trasą rajdu. Dochodzimy do Teplic Skaly, czyli drugiego Skalnego Miasta. Zaczynamy od leśnej ścieżki (trochę przypominała tatrzańską Dolinę Roztoki). Wchodzimy ok 300 stopniowymi schodkami na kolejne "ruiny" zamku. Piękne widoki m.in. na Lokomotive, którą już zdobyliśmy.
Ruszamy wciąż zielonym szlakiem przez zaułki Skalnego Miasta, przez kładki, schodki i drabinki. Coraz więcej ludzi. Podziwiamy finezyjne kształty skał. Dochodzimy do miejsca, na którym skończyliśmy wczoraj w Adrspaskim Skalnym Mieście. Wychodzimy znanym szlakiem na stacyjkę kolejową w Adrspachu. Pociągiem do Teplic.

galeria 3


4 dzień 14.06.09

Ostatniego dnia postanowiliśmy zwiedzić jedno z większych miast regionu - Trutnov. Dzięki biletowi SONE+, który pozwala 2 dorosłym osobom podróżować po całym regionie za 150 koron, ruszyliśmy do Trutnova. Wolnym, małym pociągiem ruszyliśmy dookoła skał, które przeszliśmy przez poprzednie dni. Piękne widoki. Po 2h dojechaliśmy do celu.
Trutnov, miasto z jednej strony fabryczne (głównie wyrób piwa) z drugiej turystyczne. Piękne kamieniczki (barok, secesja, klasycyzm), wąskie uliczki, parki i kościoły. Zeszliśmy całe miasteczko, zatopione w niedzielnej ciszy i spokoju. Trochę zmęczeni (szliśmy z plecakami) ale zauroczeni wróciliśmy pociągiem do Teplic. Zjedliśmy ostatni obiad czeski i ruszyliśmy do Mezimesti, z którego znów piechotą ruszyliśmy w stronę granicy.
Kilka kilometrów za granicą złapaliśmy stopa. Młody chłopak podwiózł nas do Mieroszowa skąd o godz. 17 ruszyliśmy PKSem do Wałbrzycha Miasto.
W tym bardzo smutnym i zapomnianym mieście czekaliśmy 3 godziny na nocny do Warszawy.

galeria 4

To był bardzo udany wyjazd.
Polecamy Czeskie Skalne Miasta - w końcu to tylko kilka km od polskiej granicy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz