niedziela, 5 maja 2013

tylko i AŻ do Graz`u

03.05.
W nocy była burza i lało jak z cebra! Na szczęście się wypadało i rano mogliśmy ruszyć dalej. Dziś zdecydowaliśmy, że kończymy naszą podroż w Grazu a nie w Mariborze. Objechaliśmy jeszcze miasteczko przy campingu - Bad Wltersdorf i ruszyliśmy wzdłuż torów kolejowych polami do wypoczynkowej miejscowości - Bad Blumau. Malutka i urokliwa z wielkim kompleksem term i basenów oraz parkiem rzeźby. Dalej do Fürstenfeld, gdzie wypiliśmy pyszną kawę i herbatę na rynku. I w końcu trafiliśmy na szlak winny. Na początku nie byliśmy szczęśliwi, bo znów czekały nas żmudne podejścia ale widoki....nie do opisania - winnice i zieleń jak w Toskanii a do tego jeszcze góry w tle - pięknie! Pogoda dopisywała nam aż do końca dnia. Błękit, słońce i białe chmury. Zatrzymaliśmy się w pokojach gościnnych w Lödersdorf ok 50 km od Grazu.

04.05 
Dziś ostatni pełny dzień pedałowania. Bez większych atrakcji. Cały dzień polami. W Geisdorf trafiliśmy na wiejski targ więc kupiliśmy jabłecznika-Apfelmos-od prawdziwego brodatego Austriaka w tradycyjnych skórzanych portkach z szelkami! Na koniec dnia oczekiwany - Graz, w którym zakochaliśmy się od pierwszego wejrzenia. Wieczorne zwiedzanie miasta i nocleg na campingu 7 km od centrum.

05.05.
Od 8 rano do 15:30 z Graz do Hainburga pociągiem zrobiliśmy tą samą trasę co w 8 dni rowerem:-) Miło raz jeszcze oglądać trasy przejechane rowerem z okien wygodnego i ciepłego pociągu osobowego. Granicę austriacko-słowacką przekraczamy już na rowerze. Nocleg w Bratysławie w Blues Hostel:-). c.d.n.

Austriackie góry

Austriackie winnice


Panorama Bratysławy z Austrii

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz