O czym myśli rowerzyst(k)a
Jedziemy sobie
Sakwa w sakwę
Myślimy sobie
Życie nie jest łatwe
Tuż nad morzem
Górami, lasami
Zdarza nam się
Marznąć czasami
Częściej sprzyja nam
Aura słońca
Wówczas droga
Może wić się bez końca
Jak tylko mkniemy
Brzegiem skalistym
Uśmiech na twarzy
Jest czymś oczywistym!
Z dedykacją dla Babci Krysi i Cioci Cecylki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz