Dzisiejszy dzień był zupełnie spokojny, chociaż zaczął się dość wcześnie. Rano odwiedziliśmy Gran Tarajal - urocze małe miasteczko, w którym zjedliśmy śniadanko tuz nad oceanem - bocadillo (śniadaniowa kanapka). Dalsza część dnia zeszła nam na zakupach, kąpieli, budowaniu zamków z piachu oraz sjeście. Na kolacje - pyszny sos pomidorowy z owocami morza (małże, krewetki, rybka ...) made by Martelek.
Ocean - Gran Tarajal
Gran Tarajal - Michał, Martelek, Grześ
W drodze do Morro Jable
Palma patrzy na nasza kolacje
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz