czwartek, 12 sierpnia 2010

Deszczowy czwartek

Pogoda nas nie rozpieszcza. Wstaliśmy to świeciło słońce. Zdążyliśmy wysuszyć część rzeczy i schowaliśmy namiot. Do Kalundborga dotarliśmy jeszcze w słońcu. Zwiedziliśmy oryginalny kościół z 5 wieżami i ruszyliśmy w trasę. Kapie, pod górkę, z górki, pada. Roboty drogowe. Objazd. Pada bardziej. Leje. Jest camping w Jyderup. Dalej pada ale my już pod dachem w suchych ciuchach. Pierwszy raz tak wcześnie na campingu i tak daleko od celu. Postawiliśmy namiot i znów pada. Dzisiejszy dystans 54km. Jutro (piątek) powinniśmy dotrzeć do Kopenhagi przez Roskilde. Trzymamy kciuki za jutrzejsze słońce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz