środa, 18 sierpnia 2010

Krótkie podsumowanie

Od naszego wyjazdu minął już tydzień. Najwyższy czas na podsumowanie.



całkowita liczba dni: 18 w tym 16 na rowerze

długość trasy: 1180 km
najdłuższy dystans dzienny: 111,34 km (nasz rekord)
najkrótszy dystans dzienny: 31 km
średni dystans dzienny: 74 km

usterki: 8 dętek z czego 2 klejone

DOJAZD: samolot SAS Warszawa – Kopenhaga – Warszawa

NOCLEGI:
hostel (Kopenhaga) x 3
campingi pod namiotem x 8
pola namiotowe x 3
na farmie pod namiotem x 2 (za darmo)

BUDŻET:

koszt całkowity na osobę 2191 PLN

pobyt w Danii na dwie osoby: 2346 PLN
przelot w dwie strony dwóch osób: 1394 PLN
przelot dwóch rowerów w dwie strony: 642 PLN

W przyszły weekend planujemy pokaz zdjęć.

3 komentarze:

  1. Z tymi cenami za przewóz rowerów w samolocie to jest nieszczęście. Ale jak latacie drogimi liniami to można spróbować skompresować rower w karton o dopuszczalnych wymiarach zwykłego bagażu a wolną przestrzeń wypełnić ciuchami itp. Wagowo też powinno być ok. Tylko trzeba mieć co zrobić z kartonem po wylądowaniu:) Mi się tak udało z LOTem.
    Gdyby jeszcze opłata za rower gwarantowała jego delikatne traktowanie w trakcie przewożenia to pół biedy. Niestety tak opłaconym rowerem rzuca się jak zwykła walizką. Ale może w SASie jest inaczej:)

    A tak po za tym to wasz wyjazd brzmi smakowice. zazdroszczę.

    Pozdrawiam Jerzy.

    OdpowiedzUsuń
  2. My mieliśmy sporo szczęścia z rowerami. Kompresowanie roweru do małego pudła wydaje się dość uciążliwe. Samo złożenie go do naszych pudeł zajęło nam ok 1,5h na jeden rower (zdjęliśmy przednie koło, kierownicę, siodełko i korby). Co do traktowania to jesteśmy raczej zadowoleni. Widzieliśmy jak rowery wkładali do samolotu (ładnie stały w pudłach), w obie strony poleciały razem z nami samolotem(co nie zawsze jest dane, gdyż bagaż ponadwymiarowy jest traktowany jako dodatkowy a pierwszeństwo mają te rejestrowane). Jeśli ktoś zna się w miarę na rowerach, to polecamy tę metodę, gdyż podliczając czas i tak wychodzi krócej niż promem.
    Warto też pamiętać, że sakwy trzeba zapakować w jeden worek - my wykorzystaliśmy torby z IKEI :) - sprawdziły się.

    OdpowiedzUsuń
  3. Aha, co do pudeł, to nam udało się zostawić je w hostelu niedaleko lotniska w Kpenhadze, w którym mieszkaliśmy 3 noce. Można je też zostawić w przechowalni na lotnisku ale to kosztuje 60 DKK za dzień więc dość sporo. W Danii jest też sporo sklepów rowerowch, gdzie można by dostać takie pudła, ale nie zapominajmy, że lato to czas urlopów także w sklepach ;)

    OdpowiedzUsuń