poniedziałek, 2 sierpnia 2010

Już 4 dni pełne wrażeń za nami. W czw. dolecieliśmy cali razem z naszymi rozmontowanymi rowerami. Ich złożenie zajęło nam cały wieczór i piątkowy poranek. Ruszyliśmy w trasę dopiero po 14 w piątek. Oglądaliśmy głównie przedmieścia Kopenhagi i to w deszczu. Nocleg na 5* campingu w Ishoj. 34km w nogach. Sobota była pierwszym dniem od rana do wieczora na rowerze. Po drodze zwiedziliśmy miasteczko Koge. Nocleg na 3* campingu. 85km w nogach. Niedziela to najpełniejszy dzień dotychczas. Kanapki w nadmorskim miasteczku Praesto następnie Vordingborg oraz przeprawa 3km mostem na 2 wyspę-FALSTER. Szlakiem do Nykobing dalej na kolejną wyspę-LOLLAND. Ok 1h w poszukiwaniu noclegu i uciekając przed burza przez piękne asfaltowe dróżki wiejskie aż pod Holeby. Nocleg u przemiłej starszej Pani w ogrodzie przy starym duńskim domu-niezapomniane doświadczenie. Dystans:103km. Dziś tzn. w pon kolejna wyspa zdobyta. Przez Lolland: miasteczko Maribo z katedra z XV w., port w Kagemaes przez industrialny Nakskow pędem na prom do Tars. 45min i jesteśmy na wyspie LANGELAND. Tu camping 2*. 90km za nami. Właśnie szykujemy kolację.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz