sobota, 14 sierpnia 2010

Kopenhaga-niedosyt

Znów obudził nas deszcz. Trochę przeczekaliśmy i ruszyliśmy zwiedzać stolicę Danii. Mieszkamy przy lotnisku w dzielnicy Kastrup więc po drodze do Centrum mamy okazję zobaczyć dzielnicę Christanshavn-mieszankę nowoczesnej architektury(szklane domy)oraz urokliwych kolorowych domków nad kanałem. Wchodzimy po 400 schodkach na wieżę kościoła, z której rozciąga się szeroki widok na całą Kopenhagę. Niestety słaba widoczność nie pozwala nam dostrzec mostu łączącego Danię ze Szwecją. Kolejną godzinę poświęcamy na swobodne jeżdżenie po ścieżkach-ulicach rowerowych. Prędkość minimalna 20km/h, przerwa na zdjęcie grozi wypadkiem! Przejeżdżamy przez wielokulturową dzielnicę Norrebro i wracamy do centrum aby pospacerować po deptakach pełnych sklepików, kafejek i restauracji. Mijamy ratusz, ogrody Tivioli, teatr królewski. Przed nami oczekiwany widok-Nyhawn czyli stary port miejski otoczony starymi domami w typowo duńskim stylu. Udało nam się jeszcze dojechać do nowoczesnego teatru tuż przy nowym porcie, kiedy poszła nam kolejna dętka(8 z kolei) i rozpadało się na dobre. Naprawiając szkodę liczyliśmy na polepszenie pogody, niestety musieliśmy zakończyć zwiedzanie z poczuciem niedosytu. Wróciliśmy totalnie mokrzy-na szczęście do hostelu a nie do namiotu;-)! Ostatni dzień wyprawy mija. Dystans:44km. Jutro wracamy do Polski. Lecimy o15:40.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz