środa, 4 czerwca 2014

Przerywnik

O czym myśli rowerzyst(k)a

Jedziemy sobie
Sakwa w sakwę
Myślimy sobie
Życie nie jest łatwe


Tuż nad morzem
Górami, lasami
Zdarza nam się
Marznąć czasami


Częściej sprzyja nam
Aura słońca
Wówczas droga
Może wić się bez końca


Jak tylko mkniemy
Brzegiem skalistym
Uśmiech na twarzy
Jest czymś oczywistym!

Z dedykacją dla Babci Krysi i Cioci Cecylki



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz