wtorek, 3 czerwca 2014

Żegnamy Vesterålen w chmurach


31.05

Po wczorajszym, dość wyczerpującym dniu wstaliśmy później niż zwykle, do tego popsuła się trochę pogoda. W planie mieliśmy dojazd do Harstad i dalej promem na wyspę Andørja. Zbliżamy się wielkimi krokami do właściwej Norwegii. W Harstad trochę padało więc niewiele zobaczyliśmy. Do promu przeczekaliśmy w miłej i ciepłej poczekalni w porcie. Pierwszy raz płynęliśmy Express Båt, czyli szybkim katamaranem. Na szczęście zaczęło się trochę przejaśniać i  w drodze na wyspę mogliśmy podziwiać zachmurzone, piękne szczyty. Wyspa, na którą dotarliśmy,  w sam raz nadawała się na spokojny dzień. Było pusto, cicho i bardzo spokojnie. Droga prowadziła tuż przy morzu,  po prawej widać było góry, po lewej ciągnęły się lasy. Mogliśmy też odpocząć od słońca. Objechaliśmy prawie całą wyspę aż do mostu łączącego ją z lądem.  Niedalego od niego rozbiliśmy namiot na postoju camperów. To był miły, spokojny i wyciszający dzień.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz