wtorek, 27 sierpnia 2013

Pod słońce, pod górę, wzdłuż fiordów do Molde-25.08/81,7 km

Noc była bardzo chłodna ale i spokojna. Byliśmy na zupełnym odludziu więc jedyne dźwięki,  jakie było słychać,  to szum wiatru i sowa. Ruszamy kiedy słońce jeszcze nie wyszło zza gór. Norweskie  gospodarstwa powoli budzą się do życia w końcu jest niedziela. My powoli opuszczamy górskie krajobrazy na rzecz fiordów. Trasa wije się tuż nad wodą.  Słońce wychodzi i już nie opuszcza nas do końca dnia, wręcz nie daje nam spokoju. Zupełnie niespodziewanie czeka nas podjazd za podjazdem, jak na złość każdy w co raz większym słońcu. Widoki piękne,  woda skrzy się w słońcu a my w pocie  czoła pokonujemy kolejne wzniesienie, przełęcz lub objeżdżamy tunel. W końcu docieramy do drogi E39, którą jechaliśmy tydzień temu z Molde. Czujemy się już jakbyśmy byli na miejscu. Jeszcze 19 km i kolejny dzień za nami. Molde znane jest z widoku 222 szczytów.  Rzeczywiście po lewej stronie odkryło się to, czego nie zobaczyliśmy poprzednim razem - niesamowita panorama kilkudziesięciu szczytów.  Wspaniałe zakończenie dnia. Jutro wracamy do Ålesund.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz