piątek, 16 sierpnia 2013

W krainie deszczowców, mostów i gór - 13.08/79 km

Obudziliśmy się z widokiem niestety deszczu ale pachniało za to łososiem i kawą. Śniadanie zjedliśmy nie dość, że w salonie, to w doborowym towarzystwie dwóch Finów. Pamiątkowe zdjęcie, szybki wypad do centrum handlowego po gaz i po drugim śniadaniu już z widokiem na zamglony fiord ruszamy do drogi E39 na Trondheim. Droga okazała się jedną długą górką. Ciągnęła się niemiłosiernie aż w końcu dotarliśmy do widoków i wody.  Jechaliśmy między wysepkami, po mostach aż do promu z Kanestraum do Halsa, gdzie przywitał nas zachód słońca!  Namiot rozstawiliśmy tuż przy promie na parkingu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz